Przepis (a właściwie część przepisu) z moich wypieków (chciałoby się dodać ofkors!)
- 4 duże jajka-żółtka oddzielone od białek
- łyżka kawy rozpuszczalnej
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii (lub jeśli nie macie-można pominąć)
- 85 g masła
- 200 g gorzkiej czekolady
- 1/3 szklanki brązowego cukru demerara
- szczypta soli
W kąpieli wodnej rozpuścić masło, połamaną czekoladę i kawę. Powstanie błyszcząca mikstura. Lekko przestudzić. Do masy dodać żółtka i ekstrakt. W metalowej misce z odrobiną soli ubić na sztywno białka, pod koniec dodając łyżka po łyżce cukier. Do czekoladowo-maślanej masy dodać 1/3 białek i powoli rozmieszać. Następnie dodać resztę białek i wszystko dokładnie (ale bardzo delikatnie) wymieszać.
Tortownica: jeśli chcecie wysoki i grubszy blat użyjcie tortownicy o średnicy 20 cm. Jeśli bardziej płaski-23-24 cm, kładąc na jej dno papier do pieczenia.
Do tortownicy delikatnie przekładamy masę i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni.
Jeśli użyjecie tortownicy o wielkości 23-24 cm ciasto powinno się piec ok. 18-20 min. Jeśli mniejszej-chwilę dłużej-warto po 20 minutach sprawdzić patyczkiem (na środku) czy jest już suche.
Ciasto w piekarniku bardzo urośnie, podczas studzenia opadnie.
Do udekorowania tortu można użyć zwykłej śmietany kremówki ubitej z cukrem pudrem. U nas króluje ganasz z mlecznej czekolady. Trzeba go przygotować dzień wcześniej i przechować w lodówce.
Składniki na krem:
- 250 ml śmietany kremówki 36%
- 175 g mlecznej czekolady
- łyżeczka kawy rozpuszczalnej
Mój tort składał się z:
- bezglutenowego blatu czekoladowego
- warstwy konfitury porzeczkowej
- kremu czekoladowego
- bezików (przepis wkrótce)
Bon apetite!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz