wtorek, 7 stycznia 2014

Drożdżowe bułeczki z domowym budyniem i lukrem

Lubię to... jak pachnie ciastem w całym domu. 
Placek drożdżowy gości u nas bardzo często, najczęściej w formie puchatego ciacha do mleka. Tym razem odsłona z domowym budyniem w formie podwieczorkowych bułeczek. 
Niezawodny przepis znalazłam w książce "Moje wypieki" Doroty Świątkowskiej.

Składniki na ciasto:
  • 24 g świeżych drożdży lub 12 g suszonych
  • 2 jajka
  • 200 ml letniego mleka
  • 500 g mąki pszennej
  • 60 g rozpuszczonego masła
  • szczypta soli
  • 50 ml śmietany kremówki 30 lub 36%-towej
  • 3 łyżki cukru
Składniki na budyń:
  • 550 ml mleka
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 120 g cukru
  • 25 g masła
  • 4 żółtka
  • 60 g mąki pszennej
  • 50 g mąki ziemniaczanej
  • rodzynki (ok. 100 g lub jeśli nie lubicie tak jak my możecie ten składnik pominąć)
Lukier:
  • cukier puder-1 szklanka
  • 2 łyżki gorącej wody




Zaczynamy od rozczynu (jeśli używacie drożdży suchych ten etap należy pominąć). Drożdże rozkruszyć do miski, posypać łyżeczką cukru, zalać letnim mlekiem dodając 1-2 łyżki mąki (użytą mąkę do rozczynu odejmujemy od całej mąki zawartej w przepisie, jedna łyżka to ok. 10 gramów). Mieszamy różgą, przykrywamy ściereczką (nie musi być wcale lniana!) odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 15 minut.

W tym czasie należy przygotować budyń:
300 gramów mleka, masła, cukru i esencji waniliowej podgrzewamy w garnku z grubszym dnem na niewielkim ogniu. Pozostałe mleko miksujemy z żółtkami, mąką pszenną i ziemniaczaną. Mieszankę wlewamy do wrzącego mleka i gotujemy na wolnym ogniu gęsty budyń. Należy go dość często mieszać, bo raz, że się przypala a dwa robią się grudki. Z tym drugim nie ma problemu (wystarczy zmiksować gotowy budyń mikserem), z pierwszym jest duży, bo spaleniznę będzie czuć. 

Odstawiamy budyń do ostygnięcia. 
Teraz czas na ciasto drożdżowe:
wszystkie składniki zagnieść, na końcu dodając roztopione masło. Wyrobić aż ciasto będzie odchodzić od ręki. Wyrobione ciasto musi podwoić swoją objętość, trwa to około półtorej godziny (w przypadku świeżych drożdży, w przypadku suchych może się trochę przedłużyć).

Po tym czasie ciasto jeszcze raz wyrobić i podzielić je na 2 części: jedna o wadze ok. 250 gramów, druga z tego co pozostanie. Mniejszą część wałkujemy na prostokąt o wymiarach ok. 40x25 cm. Wkładamy na dno formy. Drugą część ciasta wałkujemy na kwadrat o wymiarach 40x40 cm. Ten kwadrat smarujemy budyniem i zwijamy jak roladę. Kroimy ją na 12 części i kładziemy na przygotowanym spodzie. Wygląda to tak, że w rządku (patrząc na krótszy bok) układamy 3 ślimaczki (rozcięciem do dołu). Powstają 4 rzędu po 3 ślimaczki. Przykrywamy ściereczką na ok 20-30 minut, do wyrośnięcia.

Piec w temperaturze 200 stopni przez 30 minut, na ostatnie 10 minut należy przełączyć piekarnik na grzanie od dołu.

Wyjęte z piekarnika, ciepłe bułeczki polukrować.

Bon appetite!


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz